Wydarzyło się tak wiele, że nie wiem od czego zacząć... Podrozowalismy nieco i dopiero wczoraj powrocilismy. W telgraficznym skrocie napiszę tylko, ze Lidyjka juz pieknie chwyta wszystko, co znajduje się w zasięgu jej raczek i uwaga od ok. trzech tygodni przekręca sie z pleckow na brzunio, a ostatnio nawet cwiczy turlanie. Jo nasz słodki rozgaduje się coraz bardziej i namiętnie powtarza zasłyszane słowa. I coraz bardziej i częsciej nas zaskakuje swoimi pomysłami. Radzi sobie coraz piękniej z naszymi zabezpieczeniami itp. A poza tym WIOSNA!!!!!
Ufam,ze znajdę wkrotce chwile na uwiecznienie zabaw ostatnich i chwil spędzonych z bliskimi nam Ludzikami:) Opstrykane wszystko solidnie:)
ps. Szwankuje mi klawitura i dlatego brak czasem polskich znakow... Tymczasem!
A w niedalekiej przszłosci chrzest Lidki - 1 maja dokladnie przywita ją Matka Koscioł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz