




Relacje między obydwojgiem się zacieśniają. Rzec można, że jedno nie może żyć bez drugiego:) Lidka zaraz po przebudzeniu woła: "Joniuś" i na chwilę obecną nie ma nic bardziej uroczego w moim życiu:))) Młodsza siostra ciągle troszczy się o Jonaszka. Kiedy dostaje ciasteczka, wszystko niemal chce najpierw ofiarować starszemu bratu. I z wzajemnością:)
Jonasz pamięta o siostrze, robiąc zakupy itp...Niepokoi się bardzo kiedy siostra oddala się i chce iść swoją drogą- krzyczy do mnie "Mamo, mamo weź ją" a do Lidki: "Liduś nie idź, stój"zagradza jej drogę, bardzo się przy tym denerwuje i tupie nogami:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz